Makaron z pomidorami szybko i smacznie na obiad lub kolację 🙂 Zobaczcie sami 🙂
Składniki – na 2 porcje:
– 200 g makaronu np. tagiatelle
– olej rzepakowy lub inny
– ząbek czosnku
– ćwiartka cebuli
– pomidorki koktajlowe (10 sztuk)
– suszone pomidory (6 sztuk)
– sól, pieprz, zioła ( u mnie zioła toskańskie)
Przygotowanie:
Makaron wrzucić do wrzącej, osolonej wody i ugotować al dente.
Cebulę zeszklić, dodać czosnek. Pomidorki koktajlowe przekroić na połówki lub ćwiartki (w zależności od wielkości pomidorków) i dodać na patelnie, zwiększyć ogień i smażyć co jakiś czas mieszając.
Dodać pokrojone pomidory suszone i jeszcze chwilkę smażyć na mniejszym ogniu. Przyprawić solą i pieprzem oraz ziołami.
– 500 dkg mąki tortowej
– 100 ml letniej wody
– 2-3 jajka
– 100 g cukru
– szcz ypta soli
– 100 g masła
– 20 g świeżych drożdży Nadzienie:
– krem czekoladowy np. OVOMALTINE lub 200 g gorzkiej czekolady , 200 ml śmietanki 18 % i 50 g masła Kruszonka
– 40 g cukru
– 50 g masła
– 80 g mąki
Przygotowanie:
Łączymy drożdże z wodą i odstawiamy na kilka minut w ciepłe miejsce. Ubij jajka, a w drugiej misce wymieszaj mąkę, sól i cukier. Następnie do połączonej mąki dodaj jajka, droższe oraz 100 g masła i podsypując co jakiś czas mąką wyrabiaj ciasto. Ulep kulę i odstaw w ciepłe miejsce na 30-40 minut. Po tym czasie wyłóż ciasto na stolnicę i ponownie zagnieć. W tym czasie przygotuj foremki ( mogą być na muffinki u mnie małe ramekiny ceramiczne). Przygotuj kruszonkę łącząc wszystkie składniki tak żeby powstały grudki i wstaw na chwilę do lodówki.
Jeśli nie używamy gotowego kremu czekoladowego np. OVOMALTINE możemy go przygotować sami. Śmietankę podgrzewamy do 40 ᵒC. Zdejmij z ognia i dodawaj czekoladę i masło (50g) miksując wszystko do uzyskania gładkiej masy.
Dzielimy ciasto na 14-15 małych części do środka dajemy ok. pół łyżeczki kremu czekoladowego i formujemy kulki, które umieszczamy w przygotowanych foremkach.
Tak przygotowane brioszki smarujemy na wierzchu jajkiem. Na koniec wszystkie brioszki posypujemy przygotowaną wcześniej kruszonką. Wkładamy do nagrzanego (200 ᵒC ) i pieczemy ok. 25-35 minut.
Krem: – 200 ml śmietany 30% lub 35 % (wybieram taką bez karagenu) – 4 łyżki cukru pudru – 250 g serka mascarpone – pestki granatu lub borówki do posypania
Przygotowanie: Zaczynamy od ciasta. Piekarnik nastawić na 170 stopni. Szpinak umyć i bardzo dobrze osączyć, zmiksować na gładką masę. Jeśli używamy mrożonego, należy go rozmrozić i porządnie odsączyć, ewentualnie rozdrobnić jeśli nie jest. Suche składniki (mąka, proszek do pieczenia, soda) wymieszać w misce. W drugiej misce ubić jajka z cukrem, następnie dodać stopniowo olej, szpinak oraz suche składniki i całość wymieszać. Ciasto przełożyć do tortownicy o średnicy 24 cm wyłożonej papierem do pieczenia i wstawić do piekarnika i piec ok. godzinę. Po wyjęciu ostudzić. Gdy ciasto ostygnie, wyjąć je z blaszki, odciąć od góry około 1/3 ciasta i skruszyć.
W miedzyczasie przygotowujemy krem.
Mascarpone ubić z cukrem i śmietaną. Gotową masę wyłożyć na spód ciasta i posypać pokruszonym ciastem. Ciasto wstawić do lodówki na około 2-3 godziny, przed podaniem ozdobić owocami.
Koktajl z burakiem, jabłkiem i pomarańczą to samo zdrowie. Prawdziwy zastrzyk energii i witamin. Burak jest bogaty w kwas foliowy, witaminę A i C, żelazo, potas i magnez.
Taki koktajl to idealny pomysł na drugie śniadanie lub kolację.
Przygotowanie:
Jabłko umyć, usunąć gniazda i pokroić w małą kostkę.
Buraka pokroić.
Wrzucić wszystkie składniki do blendera, dolać sok pomarańczowy i wszystko razem zmiksować do uzyskania gładkiej, jednolitej konsystencji.
Długo zastanawiałam się jaka będzie pierwsza recenzja na naszym blogu. Ponieważ moje dzieciństwo i czas wczesnej edukacji związany był z miastem Tarnów wybór padł na miejsce, które od niedawna znajduje się na mapie kulinarnej właśnie tego miasta. SOFA to przytulna kawiarnia położona w ścisłym centrum Tarnowa. Jest to idealne miejsce na weekendowe spotkania ze znajomymi lub szybki wypad na lunch czy śniadanie w ciągu tygodnia.
Bogate menu SOFY zachwyca różnorodnością smaków i aromatów. Znajdziemy w nim między innymi ciekawy wybór zestawów śniadaniowych, wrapów, kanapek , a także propozycje dań obiadowych
(makarony, zapiekanki, sałatki, risotta ).
Bardzo pozytywnym zaskoczeniem był dla mnie fakt, że w każdej kategorii dań są propozycje zarówno dla „mięsożerców” jak i dla wegetarian. Poza tym SOFA ma w swojej ofercie pozycje specjalne dla wegan i osób nietolerujących glutenu. To bardzo miła alternatywa dla kawiarni/restauracji, gdzie nie ma za bardzo możliwości wyboru posiłków adekwatnych do różnych preferencji żywieniowych. Dlatego stawiam bardzo duży plus za fajnie urozmaicone menu.
Moją szczególną uwagę przykuły tarty, które kusiły swoim wyglądem i były wyeksponowane „ za szkłem” gustownie zaprojektowanego baru. Zdecydowałam się spróbować tartę ze szpinakiem, ricottą oraz komosą ryżową – niestety po złożeniu zamówienia okazało się, że tarty już nie ma więc w ramach rekompensaty za zaistniałą pomyłkę ,zaproponowano mi inną, nieco droższą ale bez konieczności dopłaty. Miły gest, który szybko doceniłam, ponieważ tarta wegańska, którą dostałam była przepyszna. Połączenie delikatnego tofu z porem i brokułami, polana sosem na bazie octu balsamicznego było strzałem w dziesiątkę. Dodatkowo tarta była przystrojona zieloną sałatą, kiełkami, pomidorem oraz pestkami z dyni. Ta kolorowa kompozycja tworzyła obraz przyjemny dla oka, a tym bardziej dla moich kubków smakowych. Warto podkreślić, że tarta była świeża, odpowiednio ciepła i krucha. Polecam ją każdemu !
W ofercie SOFY są również bardzo liczne kawy, herbaty, koktajle, zimne napoje i świeżo wyciskane soki. Osobiście zamówiłam zieloną herbatę BIO ORGANIC w saszetce, natomiast moja osoba towarzysząca zdecydowała się na klasykę czyli cappuccino. Obydwa napoje nie wzbudzały naszych zastrzeżeń. Były jak najbardziej ok.
Jak każda pełnowartościowa kawiarnia SOFA ma w swojej ofercie również desery. Ponieważ uwielbiam ciasta, ciasteczka i inne słodkości, nie mogłam się powstrzymać, żeby któregoś nie spróbować. Moja znajoma zamówiła deser z nasionami chia, natomiast mój wybór padł na szarlotkę. I tym razem nie byłam rozczarowana. Sposób podania obydwóch deserów cieszył nasze oczy przed przystąpieniem do konsumpcji, która przebiegła bardzo sprawnie i szybko :). Pycha !! Idealna konsystencja, dobrze wyważone proporcje cukru. Desery godne polecenia.
Na koniec chciałam napisać o ciekawym pomyśle czyli o tzw. Spiżarni SOFY, w której można kupić własne wyroby kawiarni. W ofercie są m. in miody, ciasteczka oraz bezglutenowe granole o dwóch smakach Panna Jagoda i Panna Żurawina. Fajny pomysł i ładnie wyeksponowane produkty na specjalnie ustawionym regale.
Podsumowując moją wizytę, śmiało mogę stwierdzić, że kawiarnia SOFA jest bardzo przytulnym lokalem w którym można odpocząć po ciężkim dniu, zrelaksować się podczas wypadu na lunch czy kawę. Stonowana kolorystyka wnętrza, stoliki kawowe z prawdziwego drewna, elementy cegły na ścianach oraz wygodne duże sofy, a także dodatki w postaci świeżych kwiatów i poduszek dekoracyjnych, tworzą tutaj niepowtarzalny klimat. Na przyjazną atmosferę składa się również miła obsługa oraz nastrojowa muzyka, którą można usłyszeć w tle. Kawiarnia SOFA na pewno znajdzie się wśród moich ulubionych miejsc do których warto wracać, żeby móc delektować się pysznym, świeżym i aromatycznym jedzeniem lub żeby usiąść wygodnie w ulubionej sofie i poczytać książkę z dala od zgiełku i natłoku codziennych spraw, popijając przy tym filiżankę ulubionej kawy lub herbaty.
Paulina
*zdjęcia udostępnione dzięki uprzejmości kawiarni SOFA