Delikatna beza, serek mascarpone i maliny mmm pycha 🙂 Malinowa chmurka to ciasto, które należy do jednych z moich ulubionych. Mam nadzieję, że Wam również poniższy przepis przypadnie do gustu ! Testujcie 🙂 i dzielcie się w komentarzach Waszymi wrażeniami, pytaniami i sugestiami 🙂
Składniki:
Kruche ciasto
– 3 żółtka
– 30 g cukru pudru
– pół łyżeczki proszku do pieczenia
– ½ opakowania cukru wanilinowego
– 150g mąki pszennej
– 100g masła
Galaretka z malinami
-600g świeżych malin (mogą być również mrożone)
– 3 malinowe galaretki
– 3 szklanki wrzącej wody
Krem
– 500ml śmietany kremówki 36%
– 250 g serka mascarpone
– 3łyżki cukru pudru
Beza
– 3 białka
-150g drobnego cukru
– 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
Przygotowanie:
Wszystkie składniki na kruche ciasto zagniatamy lub miksujemy w malakserze. Przygotować formę do wypieków (prostokątną 23 x 33 lub kwadratową 24 x 24) i wysmarować ją masłem lub margaryną. Wyłożyć kruche ciasto rozgniatając paluszkami i ponakłuwać widelcem. Piec w temperaturze 190 – 200 st. C przez około 15-20 minut na lekko złoty kolor.. Wyjąć i wystudzić.
Malinowe galaretki rozpuścić w 3 szklankach wrzącej wody. Przestudzić, wymieszać z malinami. Odłożyć do lodówki do lekkiego zgęstnienia galaretki.Tężejącą galaretkę wyłożyć na kruche ciasto, wyrównać, schłodzić w lodówce.
Następnie przygotowujemy bezę. Białka umieszczamy w misie miksera. Ubijamy zwiększając obroty, aż otrzymamy sztywną pianę. Dodać stopniowo cukier (po jednej łyżce) aż otrzymamy gęstą, błyszczącą pianę. Na koniec ubijania dodajemy mąkę ziemniaczaną. Bezę wykładamy na formę o takich samych wymiarach jak kruche ciasto i pieczemy w temperaturze 140 st C bez termoobiegu około 1h. Beza powinna być chrupiąca i dobrze wypieczona i lekko popękana.
Przygotowujemy krem. Wszystkie składniki umieszczamy w mikserze i ubijamy do uzyskania gęstego kremu. Krem wykładamy na ciasto z galaretką i wyrównujemy. Na samą górę wykładamy ostudzoną bezę. Gotowe.
Ciasto najlepiej schować na noc do lodówki i kroić zaraz po wyciągnięciu 🙂
Długo zastanawiałam się jaka będzie pierwsza recenzja na naszym blogu. Ponieważ moje dzieciństwo i czas wczesnej edukacji związany był z miastem Tarnów wybór padł na miejsce, które od niedawna znajduje się na mapie kulinarnej właśnie tego miasta. SOFA to przytulna kawiarnia położona w ścisłym centrum Tarnowa. Jest to idealne miejsce na weekendowe spotkania ze znajomymi lub szybki wypad na lunch czy śniadanie w ciągu tygodnia.
Bogate menu SOFY zachwyca różnorodnością smaków i aromatów. Znajdziemy w nim między innymi ciekawy wybór zestawów śniadaniowych, wrapów, kanapek , a także propozycje dań obiadowych
(makarony, zapiekanki, sałatki, risotta ).
Bardzo pozytywnym zaskoczeniem był dla mnie fakt, że w każdej kategorii dań są propozycje zarówno dla „mięsożerców” jak i dla wegetarian. Poza tym SOFA ma w swojej ofercie pozycje specjalne dla wegan i osób nietolerujących glutenu. To bardzo miła alternatywa dla kawiarni/restauracji, gdzie nie ma za bardzo możliwości wyboru posiłków adekwatnych do różnych preferencji żywieniowych. Dlatego stawiam bardzo duży plus za fajnie urozmaicone menu.
Moją szczególną uwagę przykuły tarty, które kusiły swoim wyglądem i były wyeksponowane „ za szkłem” gustownie zaprojektowanego baru. Zdecydowałam się spróbować tartę ze szpinakiem, ricottą oraz komosą ryżową – niestety po złożeniu zamówienia okazało się, że tarty już nie ma więc w ramach rekompensaty za zaistniałą pomyłkę ,zaproponowano mi inną, nieco droższą ale bez konieczności dopłaty. Miły gest, który szybko doceniłam, ponieważ tarta wegańska, którą dostałam była przepyszna. Połączenie delikatnego tofu z porem i brokułami, polana sosem na bazie octu balsamicznego było strzałem w dziesiątkę. Dodatkowo tarta była przystrojona zieloną sałatą, kiełkami, pomidorem oraz pestkami z dyni. Ta kolorowa kompozycja tworzyła obraz przyjemny dla oka, a tym bardziej dla moich kubków smakowych. Warto podkreślić, że tarta była świeża, odpowiednio ciepła i krucha. Polecam ją każdemu !
W ofercie SOFY są również bardzo liczne kawy, herbaty, koktajle, zimne napoje i świeżo wyciskane soki. Osobiście zamówiłam zieloną herbatę BIO ORGANIC w saszetce, natomiast moja osoba towarzysząca zdecydowała się na klasykę czyli cappuccino. Obydwa napoje nie wzbudzały naszych zastrzeżeń. Były jak najbardziej ok.
Jak każda pełnowartościowa kawiarnia SOFA ma w swojej ofercie również desery. Ponieważ uwielbiam ciasta, ciasteczka i inne słodkości, nie mogłam się powstrzymać, żeby któregoś nie spróbować. Moja znajoma zamówiła deser z nasionami chia, natomiast mój wybór padł na szarlotkę. I tym razem nie byłam rozczarowana. Sposób podania obydwóch deserów cieszył nasze oczy przed przystąpieniem do konsumpcji, która przebiegła bardzo sprawnie i szybko :). Pycha !! Idealna konsystencja, dobrze wyważone proporcje cukru. Desery godne polecenia.
Na koniec chciałam napisać o ciekawym pomyśle czyli o tzw. Spiżarni SOFY, w której można kupić własne wyroby kawiarni. W ofercie są m. in miody, ciasteczka oraz bezglutenowe granole o dwóch smakach Panna Jagoda i Panna Żurawina. Fajny pomysł i ładnie wyeksponowane produkty na specjalnie ustawionym regale.
Podsumowując moją wizytę, śmiało mogę stwierdzić, że kawiarnia SOFA jest bardzo przytulnym lokalem w którym można odpocząć po ciężkim dniu, zrelaksować się podczas wypadu na lunch czy kawę. Stonowana kolorystyka wnętrza, stoliki kawowe z prawdziwego drewna, elementy cegły na ścianach oraz wygodne duże sofy, a także dodatki w postaci świeżych kwiatów i poduszek dekoracyjnych, tworzą tutaj niepowtarzalny klimat. Na przyjazną atmosferę składa się również miła obsługa oraz nastrojowa muzyka, którą można usłyszeć w tle. Kawiarnia SOFA na pewno znajdzie się wśród moich ulubionych miejsc do których warto wracać, żeby móc delektować się pysznym, świeżym i aromatycznym jedzeniem lub żeby usiąść wygodnie w ulubionej sofie i poczytać książkę z dala od zgiełku i natłoku codziennych spraw, popijając przy tym filiżankę ulubionej kawy lub herbaty.
Paulina
*zdjęcia udostępnione dzięki uprzejmości kawiarni SOFA